czwartek, marca 31, 2005

czesc druga

RIGHT NOW!!! I can't control myself I fuckin' hate you. :D
optymistycznie nieprawdaz heh. tekst ktory chodzi mi po glowie juz od miesiaca i nie moge sie pozbyc. Jest chyba zbyt realny i zbyt moj. Jak siedze sam jestem tylko ja. Jak siedze w towarzystwie jestem tez tylko ja. Czemu jest zawsze to samo? heh siedze jak pierdolony mul i nic nie robie. Slucham muzyki. Ona chyba faktycznie jest moja jedyna miloscia w zyciu. Bez muzy w sumie teraz bym sobie chyba nie poradzil. To jest jak symbioza. Ona bierze ode mnie to co chce, ja jej to daje. Ja odbieram smutek, przygnebienie, radosc, euforie, odbieram kawalek zycia ktore tetni we mnie. Zmiany sa wyrazne. Latwo jest wplynac na swiadomosc czlowieka. Tymbardziej komus badz czemus co sie kocha. To moze budowac, rozrywac, niszczyc i zniewalac. Nigdy nie czulem sie opuszczony. Nigdy nie bylem sam. Nawet jak bylem sam zawsze obok byla muzyka. Zawsze kurwa jestem SAM. I did my time!!!. Jestem tym, ktory wybral swoja droge. Czy chcialbym ja zmienic? Czy droga chcialaby zmienic czlowieka, ktory nia podaza. Bo w koncu czemu wszystko ma zalezec od czlowieka? czlowiek jest tym samym co droga. Jestesmy tylko przedmiotem w rekach innych przedmiotow siedzacych na wysoko postawionych przedmiotach. Wszystko jest tak materialne... Wszystko jest tak blisko czlowieka ze ten nigdy tego nie widzi. Widac tylko bloki, pole, kawalek natury i przedmioty. Nie widac tego co sie kryje dalej. Czy ktos wie co kryje sie za sciana w lustrzanym odbiciu? moze to sa swiaty ralne i tak bardzo nieosiagalne ze czlowiek nigdy ich nie pojmie. Kazdy stara sie zyc jak najlepiej. Tylko czy dla siebie czy dla kogosd innego? Czynic dobro jest przyjemnie tylko strasznie trudno. Zlo czyni sie nieswiadomie ale jego skutki sa niewyobrazalne. Moze wlasnie dlatego nie potrafie znalezc wspolnego jezyka z reszta populacji... moze popelnilem zbyt wiele zlego by teraz moc sprawic komus przyjemnosc swoja obecnoscia? heh ... nic wiecej.

wtorek, marca 29, 2005

13 piatek

zawsze pisze te notki w momentach kiedy przygnebienie siega zenitu. dzisiaj w sumie chyba nie bedzie inaczej. sa chwile kiedy nic nie cieszy, nic nie powoduje usmiechu. zaden utwor nie jest w stanie rozweselic czlowieka nawet jesli bylby to michael jackson. siedze i rozmyslam nad tym co bylo i co niedlugo sie zdarzy. wspomnienia... ulotne obrazki wedrujace po umysle i przywolujace rozne postaci z przeszlosci. chcialbym powycinac z siebie czesc staroci. popelnilem wiele bledow o ktorych nie chcialbym myslec i pamietac. poznalem wiele osob, ktore sa dla mnie teraz jedynie rozczarowaniami. ale dziwnie sie to wszystko pisze. czemu to te osoby sa rozczarowaniem,. moze to ja rozczarowuje kazdego kogo tylko spotkam. czem nigdy nie potrafilem byc czescia spoleczenstwa. nigdy nie bylem czescia jakiejs grupy, nigdy nie bylem czescia kogos i zaczynam sie zastanawiac czy jestem choc w kawalku soba. dziwne to wszystko. obok. zawsze bylem na odleglosc. sa kumple, wsrod ktorych nie mam kumpla i jestem ja posrod ktorego nie ma mnie. lol.

czemu wraz z czlowiekiem rodzi sie nienawisc?

niedziela, marca 27, 2005

powrot do przeszlosci

"She was more like a beauty queen from a movie scene
I said don't mind, but what do you mean I am the one
Who will dance on the floor in the round
She said I am the one, who will dance on the floor in the round"

hah normalnie wymiekam. Michael Jackson jest (byl) zebesciak.

JUST BEAT IT!!!

środa, marca 23, 2005

spie

czwartek...
a czuje sie jakbym byl poniedzialkiem.
siedze i pisze jakies bzdury...
bez sensu...

niepotrzebnie tu wchodzilem chyab...

chyab... chyab popelnilem blad...

jeden z wielu.

zapuszczam korzenie...
wrastam w to krzeslo
wrastam w to gowno
parkiet, sciany, beton
zamieniam sie w beton
twardy, bez duszy,
szary i taki chlodny...

bez sensu
z sensem
bez sensu
slonce zachodzi na zakretach 1m

spie

poniedziałek, marca 21, 2005

temat nad ktorym mysle zbyt czesto

szyfr...
sejf...
zamkniecie...
izolacja...
hermetyzacja...
odosobnienie...
odrzucenie...
samotnosc...

smierc...

sobota, marca 19, 2005

cos o kims dla kogos i po cos?

Mam to przed oczami
I widze jak robisz to sobie
Letarg zabijania
Energii w samej sobie
Na zewnatrz pozostaje rana
Ale bol rodzi sie w srodku

piątek, marca 18, 2005

implements of me

cicho... tak cicho
powoli wraz a melodia zycia
rytmicznie i tak slodko
byc soba i umierac
uderzenie nadchodzi bez zapowiedzi
zachowujac pozory spokoju
niszczac to co bylo
by powstac niczym demon
targajac skrawkami istnien
milionow uspionych istnien
a gdy juz wszystko zniknie
kiedy zostanie tylko on
gluchy dzwiek wscieklej nienawisci
nastanie spokoj
tylko po to by melodia nie ucichla
by wciaz slychac bylo dzwon
NIE ZGINALEM!!!!
NIE UMARLEM!!!
NIE BYLEM!!!
JESTEM!!!
pozostane tylko dla was
dla nikogo...
cisza... jest tak cicho...
c i c h o

środa, marca 16, 2005

what the f*** is this?

?

wtorek, marca 15, 2005

post

powodami sa rzeczy ktore wymuszaja na czlowieku rozne typy zachowan... ogolna definicja ale lajt.

1
a) podmiot: komputer
b) typ zachowan: zle samopoczucie
c) co zrobic: od jutra uzywam kompa tylko do potrzebnych mi rzeczy
d) juz dawno nie siedzialem tak duzo przy komputerze i juz dawno nie mialem tylu dolkow i zjazdow. laczac te fakty otrzymujemy recepte na lepsza przyszlosc... heh zobaczymy czy bede mial lepszy humor

2
a) podmiot: telefon komorkowy
b) typ zachowan: -----
c) co zrobic: wylaczam telefon na tydzien albo dwa
d) da sie przeciez przezyc bez tego kawalka plastiku...

no i to tyle
jest post... y=trzeba sobie zrobic postanowienia :D hehe

yenlowang alias krenar

ile czasu?
ile czasu jeszcze tak bedzie?
ile bede musial czekac?
i co sie stanie kiedy sie stanie?
czy cos nie mogloby rozerwac mi czaszki
by powiedziec w ilu procentach jestem nienormalny...
i dlaczego ja sie zawsze uzalam?
dlaczego zawsze jestem na dole?
zawsze w pieprzonym dole!!!
pelzam jak robak
zawsze to samo, codzien to samo
monotonia zycia z godziny na godzine
w kolko te twarze, postacie
zyje i mieszkam wokolo swiata
wokol swiata istnieje
nigdy nie bylo mnie wewnatrz
nigdy nie staralem sie byc inny
i nigdy nie chcialem byc takim jak inni
stoje obok i patrze
jak omijaja mnie szczatki tego co mnie stworzylo
ulotne obrazy widziane oczami wyobrazni
bo tylko ona tworzy piekno
tylko przez nia nie widze nic
czasami chcialbym byc slepy
by nie widziec codziennosci
chcialbym byc gluchy
zeby nie slyszec zgrzytu tego ktory nazywa sie czlowiekiem
czasami poprostu ........
kurwa nie chce mi sie
poprostu mi sie kurwa nie chce....

poniedziałek, marca 14, 2005

kul - katolicki uniwersytet lubelski? NIE - poprostu kul :D

hah zaliczylem dzisiaj infe z zeszlego semestru.. :D milena :*:*:* dzieki :D hehehe jeeeeeeee :D jest poniedzialek a co za tym idzie... weekend coraz blizej... a w weekend? :D:D:D:D:D:D:D:D:D bedzie jeszcze fajniej [podejrzewam] :D:D:D heh ale mam dzionek dzisiaj dobry :D

niedziela, marca 13, 2005

j.e.

ostatnio wszystko wymazuje...

napisalem 8 wersow czegos i niestety nie potrafie sklecic czegos co by sie kupy trzymalo. chyba nastapil czas blokady. zima na zewnatrz i zima wewnatrz. tak jakby wielka zaspa zagrodzila droge dla nowych mysli i pomyslow. nigdy nie bylo ich duzo, ale teraz to mozna powiedziec ze nie ma ich w ogole. moze z nadejsciem wiosny zmieni sie cos. stopnieje snieg i bede mogl normalnie funkcjonowac.

jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista jestem egoista

...ketumS

ja pierdole;
nie chce mi sie pisac.

czy notki w takim stylu moga stanowic temat do przemyslen? czy kiedys jak to przeczytam to czy bede wiedzial ze dzisiaj mialem zly humor i dlaczego? z poczatku 2 linijki: wydaje sie malo... tresc... olbrzymia. nie ma tu usmiechu, nie ma oznak radosci. jest za to brak. brak checi do robienia czegokolwiek, gdziekolwiek i w jakimkolwiek towarzystwie. kiedys ktos powiedzial "stagnacja to jest najgorsze co moze czlowieka spotkac". ja chyba w tym caly czas zyje. czy ja jeszcze zyje?

"ale czasami staram sie myslec o pomaranczach" - jakie to jest piekne...

sobota, marca 12, 2005

sobota :D

no to mamy wieczor w sobotni dzien. nic sie nie dzieje. nikt sie nie dzieje. nigdy sie dzieje zawsze. nigdy nie bylo tak fajnie. nigdy sie tak nie staralem. nigdy bylo zawsze. i zawsze kiedy dzieje sie chwila nie ma nic co mogloby stanowic zaprzeczenie nicosci. jestem w miejscu, w czasie, jestem dla was i dla siebie. stworzylem siebie dla ciebie. takiego jakim jestem teraz nie bede nigdy wiecej. mijam razem z chwila. mija zycie. mijam sie z oddechem swiata. bylem niczym kim jestem. jestem niczym kim bylem. bede ... jestem.

piątek, marca 11, 2005

za 2 godziny...

czeka mnie cos takiego... :D

#include
#include
#include

using namespace std;

class Pojazd {
protected:
short _liczbaKol;
public:
Pojazd( short liczbaKol = 0 ) : _liczbaKol(liczbaKol) {}
Pojazd( const Pojazd & newbie ) :
_liczbaKol ( newbie._liczbaKol ) {}

virtual ~Pojazd() {}


const short liczbaKol() const { return _liczbaKol; }
short& liczbaKol() { return _liczbaKol; }


virtual void opisz() const = 0;

};


class Rower : public Pojazd {
private:
string _kolor;
public:
Rower( string kolor = "" ) : Pojazd( 2 ), _kolor( kolor ) {}
Rower( const Rower & newbie ) : Pojazd( 2 ), _kolor( newbie._kolor ) {}

const string kolor() const { return _kolor; }
string& kolor() { return _kolor; }


void opisz() const {
cout << "\nrower : " << _kolor << endl;
}

};


class Samochod : public Pojazd {
private:
double _pojemnosc;
short _rozmiar;
Rower *_tab;
public:
Samochod( double pojemnosc = 0.0 ) :
Pojazd( 4 ),
_pojemnosc( pojemnosc ),
_rozmiar( 0 ),
_tab( 0 ) {}

Samochod( short liczbaKol, double pojemnosc = 0.0 ) :
Pojazd( liczbaKol ),
_pojemnosc( pojemnosc ),
_rozmiar( 0 ),
_tab( 0 ) {}

Samochod( const Samochod & newbie ) :
Pojazd( newbie ),
_pojemnosc( newbie._pojemnosc ),
_rozmiar( newbie._rozmiar ),
_tab( new Rower [ _rozmiar ] )
{
for ( short i = 0; i < _rozmiar; ++i )
_tab[i] = newbie._tab[i];
}

~Samochod() { delete [] _tab; }


const double pojemnosc() const { return _pojemnosc; }
double& pojemnosc() { return _pojemnosc; }


void opisz() const {
cout << "Sam : " << _liczbaKol << " / " << _pojemnosc << endl;
if ( _rozmiar ){
cout << "Ilosc wiezionych rowerow: " << _rozmiar;
for ( short i = 0; i < _rozmiar; ++i )
cout << '\n' << i+1 << ". Rower kol: " << _tab[i].kolor();
}
cout << "\n\n";

}


Samochod& operator += ( const Rower & R_newbie );
Samochod& operator = ( const Samochod & S_newbie );
};


Samochod& Samochod::operator += ( const Rower & R_newbie ) {
Rower* tmp = _tab;
_rozmiar++;
_tab = new Rower [ _rozmiar ];
for ( short i = 0; i < _rozmiar - 1; ++i)
_tab[i] = tmp[i];

_tab[ _rozmiar - 1 ] = R_newbie;
delete [] tmp;
return *this;
}


Samochod& Samochod::operator = ( const Samochod& S_newbie ){
_liczbaKol = S_newbie._liczbaKol;
_pojemnosc = S_newbie._pojemnosc;
_rozmiar = S_newbie._rozmiar;

if ( _rozmiar != 0 ){
delete [] _tab;
_tab = new Rower [ _rozmiar ];
for ( short i = 0; i < _rozmiar ; ++i)
_tab[i] = S_newbie._tab[i];
}
return *this;
}


void wyswietl( const Pojazd * newbie ) {
newbie->opisz();
}

int main(){
try{
// kod testujacy mgr inz. Juliusz Mikoda

Rower r1, r2("zielony");
Rower r3(r2);
r1 = r2;
r1.kolor() = "niebieski";
r2.kolor() = "czerwony";
wyswietl(&r2);

const Rower cr(r1);
wyswietl(&cr);
cout << '\n' << cr.liczbaKol() << " " << cr.kolor() << '\n' << endl;

const Samochod taksowka(1600.0);
wyswietl(&taksowka);

Samochod star(6,3000.0);
Samochod taxi2(taksowka);
wyswietl(&taxi2);
taxi2 = star;
wyswietl(&taxi2);

star += r1;
star += r2;

wyswietl(&taxi2);
wyswietl(&star);

star += r3;
wyswietl(&star);

system("PAUSE");
}
catch (exception& e) {
cerr << e.what();
}

return 0;
}

czwartek, marca 10, 2005

czas stracony

ta notke pisalem 35 min i stwierdzilem ze ja skasuje...
Yo

niedziela, marca 06, 2005

Look into my eye...

happiness, loneliness,
this is just like I feel.
Something strange inside of me
Something different than ever before
I can feel a change
................

nie

budzisz sie i otwierasz oczy
ten dzien bedzie inny
gdyby tylko udalo mi sie znalezc sposob
zeby wykrzyczec najglosniejsza
mysl...............