piątek, sierpnia 27, 2004

"Krew z szafy"

so... we have friday, not as beautiful as it could be but it isn't bad too. Todays events:
1. Isp - 44 pages of BULL SHIT. hah "And his number is forty and four" (A.Mickiewicz "Dziady").
2. nothing else?
I wanted to go to Olsztyn but "all my friends are gone". Nie wiem czy jest sens pisac po angielskiemu... a to swiatelko na fotce w rzeczywistosci swieci na czerwono oczywiscie. Czerwony jest tez swiety mikolaj a w zasadzie jego czapka + rest of his clothes, czerwony byl kapturek......i roze tez sa czerwone "CZERWONE ROZE NA CZERWONE CZOLGI"